Co Mario Vargas Llosa pisał o Izraelu i Strefie Gazy
Zmarły właśnie literacki noblista Mario Vargas Llosa wydał dwie dekady temu niewielką książkę o konflikcie bliskowschodnim. Smutno aktualną. Proroczą.
Szybciej niż inni dostrzegł, że Izrael osuwa się na prawo, że lewica „kultywująca dawne ideały, takie jak prawda i etyczny wymiar polityki”, zanika. Teraz prawie jej nie ma.
W 2005 roku wspominał o lękach związanych ze spodziewanym powrotem Beniamina Netanjahu do przewodzenia izraelską prawicą. Co chwilę później stało się faktem, a na stanowisko premiera Netanjahu powrócił w 2009 roku i jest nim, z krótką przerwą, do dzisiaj. Stawał się po drodze coraz większym radykałem.
Proroczo brzmią słowa Vargasa Llosy o podejmowaniu fundamentalnych dla kraju decyzji po to, by uniknąć procesów korupcyjnych i przedłużyć swoją karierę polityczną. Teraz takie zarzuty padają pod adresem Netanjahu – to ma być główny powód przedłużania wojny w Strefie Gazy.
Mario Vargas Llosa, peruwiański pisarz zajmujący się też polityką, pojechał do Izraela i na tereny okupowane, do Strefy Gazy i na Zachodni Brzeg Jordanu, 20 lat temu....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta