Po pierwsze bezpieczeństwo, ale…
O ile pomysł szkoleń z technik deeskalacyjnych jest bardzo dobry, o tyle nauka samoobrony w zakresie i w wymiarze gwarantowanym ustawą może jedynie narazić ratowników medycznych na negatywne skutki.
Sejm 20 marca uchwalił ustawę wprowadzającą zmiany w państwowym ratownictwie medycznym. Ich celem jest usprawnienie systemu ratownictwa medycznego, wzrost wynagrodzeń osób pracujących w zespołach ratownictwa medycznego i poprawa ich bezpieczeństwa. Ta ma być odpowiedzią na systematycznie poruszające opinię publiczną informacje o tragicznych skutkach napaści na ratowników medycznych. Czasem napastnikiem jest będący pod wpływem środków pobudzających pacjent, a czasem członek jego rodziny lub przypadkowe osoby.
Ratowniku, broń się sam
W odpowiedzi na postulaty zwiększenia bezpieczeństwa ratowników medycznych i pielęgniarek systemu ustawa gwarantuje wszystkim członkom zespołu ratownictwa medycznego szkolenie z technik deeskalacyjnych i samoobrony. Obowiązkiem przeszkolenia obarczony będzie dysponent ratownictwa medycznego.
Czy dysponenci otrzymają środki na wypełnienie dodatkowego obowiązku? Ustawodawca przewidział dodatkowe środki na szkolenia z budżetu wojewody, ale w wymiarze zapewniającym każdemu członkowi ZRM szkolenie nie rzadziej niż raz na pięć lat.
Szkolenie obejmuje omówienie podstaw prawnych samoobrony (w tym omówienie granic obrony koniecznej oraz stosowania przymusu bezpośredniego), stosowanie zasad i technik samoobrony w sytuacji zagrożenia oraz stosowanie przymusu bezpośredniego, jak również stosowanie technik deeskalacyjnych mających...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)