Wielka gra o zawieszenie broni
Moskwa i Kijów sugerują, że mogą rozmawiać o dłuższym rozejmie, a oczarowywany przez Putina Trump – o zawarciu pokoju. Kreml ma też jednak inne cele.
– Wielkanocny rozejm, ogłoszony dość niespodziewanie przez Władimira Putina, był operacją marketingową, takimi zalotami, by prezydent Trump nie stracił cierpliwości i się nie rozzłościł – podsumował zawieszenie broni francuski minister spraw zagranicznych Jean-Noël Barrot.
Przed Wielkanocą zarówno amerykański sekretarz stanu Marco Rubio, jak i prezydent USA ostrzegli, że USA mogą porzucić rozmowy o zakończeniu wojny w Ukrainie, jeśli w ciągu najbliższych dni nie zostanie osiągnięty jakiś postęp w nich. Mimo tak sceptycznego nastroju w Waszyngtonie, już po wystąpieniach obu polityków, wiceprezydent J.D. Vance zapewnił, że „w najbliższym czasie” coś się stanie.
Putin się ugiął
Dzień po, nikogo nie uprzedzając, Putin ogłosił jednostronne zawieszenie broni. – Operacja była utrzymana w ścisłej tajemnicy, jak przystało na prawdziwego kagebistę – śmiał się z nagłej propozycji Kremla jeden z niezależnych moskiewskich politologów. Ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
