Trump kontra europejskie kino
„Leave One Day” na otwarcie festiwalu i dyskusje o pomysłach nałożenia wielkich ceł na filmy produkowane poza USA.
Ten pokaz był jakby na przekór tradycji i wszystkiemu, co dzieje się wokół – na otwarcie najsłynniejszego festiwalu została wybrana komedia romantyczna. „Leave One Day” to historia 40-latki, która po zwycięstwie w programie „Master Chief” razem z partnerem zakłada restaurację w Paryżu.
Jednak gdy jej ojciec zaczyna poważnie chorować na serce, Cecile wraca do rodzinnej miejscowości. Pomaga rodzicom w prowadzeniu hotelu i restauracji, spotyka dawną miłość. I ma jeszcze jeden problem: jest w ciąży, choć nigdy nie chciała mieć dzieci.
„Sympatyczny film” – komentowali pierwsi widzowie. Na dodatek rozśpiewany, przynoszący nowe interpretacje znanych francuskich przebojów. I jest w nim refleksja nad powrotem do przeszłości i swoich korzeni, nad poszukiwaniem własnej tożsamości. To opowieść o tolerancji i ambicjach. O życiowych spełnieniach i niespełnieniach.
„Leave One Day” jest pierwszym filmem pełnometrażowym Amelie Bonni. I po raz pierwszy w historii festiwal canneński...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)