Śmierć kochanków do znanych melodii
Jak inaczej opowiedzieć znaną historię Romea i Julii? Robert Bondara miał na to pomysł w Teatrze Wielkim w Poznaniu, nie tylko dlatego, że zaangażował Bovską.
Ta opowieść właściwie nie ma początku ani końca, bo kochanków z Werony nie wymyślił Szekspir, tylko zaczerpnął z powstałych przed nim źródeł. A po nim Romeo i Julia pojawiają się w rozmaitych wcieleniach, także współczesnych.
Tacy są również bohaterowie spektaklu „R + J. Romeo i Julia” Roberta Bondary, którego zainspirował przejmujący wiersz palestyńskiego poety Mahmuda Darwisza „Rita i karabin” o wielkiej miłości do żydowskiej dziewczyny, przerwanej, gdy poszła do izraelskiej armii.
Pomysł drugi Bondary to przebój Myslovitz „Chciałbym umrzeć z miłości”...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)