Cyniczne współczucie dla ofiar
„Nowy Kurier Warszawski” lał krokodyle łzy nad „trudnym losem zwykłych mieszkańców”.
Kiedy w Warszawie wybuchło i trwało Powstanie, musiała nań zareagować niemiecka, polskojęzyczna prasa. Niemcy bowiem od początku okupacji – jak każdy najeźdźca - kierowali do Polaków swój propagandowy przekaz; w czasie wojny na zajętym obszarze Polski niewłączonym bezpośrednio do Rzeszy, w tzw. Generalnym Gubernatorstwie, wydawali i pozwalali z rzadka wydawać książki, broszury, prasę. Druki te miały bardzo różny charakter, nie zawsze propagandowy, ale zapamiętana została szczególnie prasa, która miała dla okupanta takie właśnie znaczenie. Dość powszechnie określana była, skrajnie pejoratywnie, mianem „prasy gadzinowej”.
W okupowanej Polsce ukazywały się dzienniki dostarczające odpowiednio dobranych wiadomości zgodnych z linią i potrzebami wojennej propagandy niemieckiej. Najbardziej znanymi tytułami z tego segmentu były „Nowy Kurier Warszawski” i „Goniec Krakowski”. Wydawano też periodyki rozrywkowe czy quasi-kulturalne, aczkolwiek ich poziom był najoględniej mówiąc niewysoki. Drukowano więc takie czasopisma jak „Ilustrowany Kurier Polski”, „7 Dni”, „Co miesiąc powieść” czy „Fala”, mająca charakter półpornograficzny. Ukazywały się też czasopisma „apolityczne”, kierowane do grup zawodowych (rolników, pszczelarzy, lekarzy itp.), zezwolono na wydanie jednego numeru „Rycerza Niepokalanej”.
Kiedy więc wybuchło...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)



