Prawo? Eee tam
Niedługo nikt już nie uwierzy, że w naszym kraju obowiązują jakieś reguły.
Nie dokonam wielkiego odkrycia, gdy powiem, że prawo staje się coraz mniej znaczącym regulatorem norm społecznych i porządku w państwie. Podzielę się jednak przemyśleniem, że poczucie spowodowanego tym niepokoju staje się udziałem dość różnych środowisk – zarówno pod kątem doświadczenia zawodowego, jak i poglądów politycznych. Do jakich zjawisk to doprowadzi? Do anomii czy buntu społecznego? Czy państwo może tak funkcjonować? Jak długo wytrzymają to obywatele? A może zrobimy to, w czym wszyscy jesteśmy dobrzy: kolejny raz damy radę?
Nawet prawnicy wątpią
W grupie organizacji społecznych nieformalnie komentujemy sobie różne wydarzenia publiczne. Ostatnio przykuła moją uwagę krótka wymiana zdań na temat wyroku TSUE z 4 września 2025 r., w sprawie C-225/22. W skrócie, powtarzając za komunikatem prasowym: „Sąd krajowy jest zobowiązany uznać za niebyły wyrok sądu wyższej instancji, który nie jest niezawisłym i bezstronnym sądem ustanowionym uprzednio na mocy ustawy. Powinno to nastąpić wówczas, gdy taki skutek jest nieodzowny dla zagwarantowania pierwszeństwa prawa Unii”.
Komentują to osoby o różnym wykształceniu, w tym prawniczym. Część nazwałabym nawet „czołowymi prawnikami od praworządności” w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)