Komunikacyjna katastrofa rządu
Koalicja rządząca chce przeciwdziałać dezinformacji, a sama dezinformuje. KO chce rozdawać politycznie karty, a tonie w wewnętrznych konfliktach. Coraz bardziej wygląda to jak przepis na powrót PiS do władzy.
– Zjednoczonych Polaków nikt nie pokona. W sprawach bezpieczeństwa musimy mówić jednym głosem i współpracować. Musimy być zjednoczeni i solidarni. Wtedy będziemy silni. To zadanie dla nas wszystkich. – mówił 10 września w Sejmie premier Donald Tusk, tuż po wtargnięciu rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną. Zjednoczenie klasy politycznej trwało tylko kilka dni. W sprawach bezpieczeństwa rząd i Pałac Prezydencki nie mówią jednym głosem. Nie ma współpracy w kwestiach dotyczących polityki zagranicznej. Zjednoczona i solidarna nie jest również sama Koalicja Obywatelska. Czy wciąż jest silna? Trudno powiedzieć. Na pewno poszczególne frakcje w największej partii rządzącej dostały różne zadania.
Rakieta obnażyła słabość państwa
Publikacja „Rzeczpospolitej” o tym, że na dom w Wyrykach na Lubelszczyźnie nie spadł jeden z rosyjskich dronów, lecz polska rakieta, wywołała polityczną burzę i obnażyła słabość obozu władzy. Donald Tusk powiedział, że Rosji zależy na konfliktach wewnętrznych oraz że potrzebna jest solidarność z żołnierzami. Tylko czy opozycja próbowała podważyć zaufanie do wojska? Żołnierze nie byli krytykowani za to, że rakieta z F-16 zniszczyła dom, a przynajmniej nie przez zwaśnionych polityków. Atakowany był wiceminister spraw...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
