Prohibicja: ważenie praw i wolności
Eksperci uważają, że ustanawiany przez gminy zakaz sprzedaży alkoholu w nocy ma zdecydowanie więcej pozytywnych niż negatywnych skutków. Dostrzegają jednak wątpliwości, jakie w tej kwestii sygnalizują przedsiębiorcy.
– Trudno się dziwić przedsiębiorcom, że nie podoba im się próba ograniczania swobody prowadzenia legalnego biznesu. To klasyczny konflikt interesów, ale rolą polityków jest ważenie racji i wybieranie rozwiązania najlepszego dla większości – ocenia radca prawny Krzysztof Koźmiński, profesor UW oraz partner zarządzający w kancelarii Jabłoński Koźmiński i Wspólnicy.
Wysyp projektów
Dyskusja na temat częściowej prohibicji, której wprowadzenie w wielu już gminach w Polsce doprowadziło do zakazu sprzedaży alkoholu w sklepach w nocy, odżyła przy okazji burzliwej debaty stołecznych radnych. Zeszłotygodniowe, burzliwe obrady zakończyły się ostatecznie przyjęciem uchwały umożliwiającej wcielenie pomysłu w życie tylko w dwóch dzielnicach – w Śródmieściu i na Pradze Północ.
Własny zaś projekt w tej sprawie – ale obejmujący już całe miasto – wycofał wcześniej prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. W reakcji na taki obrót spraw, Polska 2050 zapowiedziała, że w tym tygodniu złoży w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości, tak, by zaostrzyć zakaz promocji alkoholu i kary za łamanie przepisów. Podobna deklaracja padła w imieniu Lewicy, która – jak wynika z informacji „Rynku Zdrowia” – w przepisach ma się domagać wprowadzenia ograniczeń nocnej sprzedaży na terenie całego kraju.
Według mec....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)