Ferrari wyjechało z garażu
Ousmane Dembele na futbolowy szczyt szedł krętymi ścieżkami. Choć od dawna uważany był za wielki talent, dopiero teraz ukończył wspinaczkę i zdobył Złotą Piłkę.
„To zwycięzca, którego nikt się nie spodziewał, ale którego każdy będzie musiał naśladować” – pisze dziennik „L'Equipe”, dodając, że Dembele zachwycał w ostatnim czasie nie tylko dryblingiem i golami, ale także swoją postawą poza boiskiem. „Pokazał że można się zmienić w wieku 27 lat. To kulminacja fascynującego i pełnego zakrętów losu” – podkreśla największa francuska gazeta sportowa.
Za tę transformację odpowiada przede wszystkim trener PSG Luis Enrique. Dembele nazywa go ojcem, podobnie jak prezesa klubu Nassera Al-Khelaifiego. To Hiszpan, wybrany zresztą na szkoleniowca roku, pomógł mu się stać kompletnym napastnikiem, który nie tylko poluje na bramki, ale kiedy trzeba haruje również w defensywie.
W grudniu Enrique dokonał zmiany taktycznej, przesunął go ze skrzydła na środek ataku. Tam Dembele mógł pokazać pełnię swoich umiejętności.
W zeszłym sezonie został królem strzelców Ligue...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
