Sędzia Dominik Czeszkiewicz: Dyscyplinarki sędziów się nie przedawnią
Nielegalni rzecznicy w sposób nieuprawniony przetrzymują akta. Jest na to przepis w kodeksie karnym – mówi „Rzeczpospolitej” Dominik Czeszkiewicz, sędzia, dyrektor Departamentu Nadzoru Administracyjnego w Ministerstwie Sprawiedliwości.
Mamy nowego rzecznika dyscyplinarnego sędziów sądów powszechnych. To sędzia Joanna Raczkowska. Czy jeśli nowa rzeczniczka nie będzie miała szansy wejść do siedziby Krajowej Rady Sądownictwa i do pomieszczeń odwołanych rzeczników, to też będzie pan interweniował osobiście?
Nie liczę już na opamiętanie decydentów w KRS i wiem, że nie udostępnią pomieszczeń ani dokumentów nowo powołanym, legalnym rzecznikom, w tym pani sędzi Joannie Raczkowskiej. Panowie Schab, Radzik i Lasota stanowią kluczowy element upolitycznienia sądownictwa, który powodował zablokowanie pieniędzy z KPO, był elementem spornym w relacjach z Komisją Europejską. Za ministra Bodnara, przy pomocy rzeczników tzw. ad hoc, zakończyliśmy politycznie motywowane postępowania dyscyplinarne, prowadzone przez ww. To m.in. spowodowało odblokowanie ogromnego strumienia pieniędzy z UE. Gdyby ci panowie dalej pełnili swoje funkcje, zapewniam, nie współpracowaliby z ministrem sprawiedliwości, chociaż mają taki obowiązek, mogliby też negatywnie wpływać na relacje z UE, destabilizując je, tym samym osłabiając pozycję Polski w instytucjach międzynarodowych. Na pewno nie jest to nam dzisiaj potrzebne....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
