Polska ryzykuje spór przed TSUE o opłatę reprograficzną
Istnieje niebezpieczeństwo uznania, że projektowane rozszerzenie opłaty reprograficznej i sposób podziału nie są zgodne z prawem unijnym – ostrzega dr Michał Markiewicz, specjalista z zakresu prawa autorskiego oraz dóbr osobistych.
Jaka jest zasadność opłaty reprograficznej, jej sens, funkcjonowanie, w kontekście obecnych form konsumpcji kultury jak streaming? Czy jest sens nadal rozszerzać ją na inne urządzenia?
W europejskim systemie dozwolonego użytku osobistego opłata reprograficzna pełni istotną rolę, zapewniając twórcom wynagrodzenie w zamian za korzystanie z utworów pozostające poza kontrolą podmiotów uprawnionych. W szczególności chodzi o nieodpłatne korzystanie przez użytkowników z utworów polegające na ich kopiowaniu, drukowaniu, przekazywaniu ich w ramach rodziny oraz bliskich znajomych oraz wspólnym zapoznawaniu się z nimi, np. oglądaniu filmu, słuchaniu muzyk). W zamian za te formy eksploatacji utworów twórcy otrzymują wynagrodzenie ustalane jako procent ceny określonych urządzeń (wykorzystywanych do dozwolonego użytku) oraz czystych nośników (dyski, papier, itp.).
Oczywiście przy zachowaniu dotychczasowego systemu (jego zmiana wymagałaby ingerencji w prawo na poziomie unijnym) zasadne jest aktualizowanie listy urządzeń oraz nośników wykorzystywanych w celach dozwolonego użytku osobistego – przecież mało kto jeszcze korzysta z magnetowidów czy płyt CD. Zamiast kserografów coraz częściej wykorzystujemy aparaty z telefonów komórkowych....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
