Uniknijmy déjà vu w Trybunale Konstytucyjnym
Pojawiają się głosy, by zacząć proces wybierania kandydatów na sędziów konstytucyjnych. Czy jednak rzeczywiście chcemy powrotu do tego, jak Trybunał funkcjonował przed 2015 r.?
Jeśli chcemy, by wszystko pozostało tak jak jest, wszystko musi się zmienić” — słowa Lampedusy doskonale oddają sytuację w obecnym Trybunale Konstytucyjnym. Po 2023 r. właściwie przestaliśmy mówić o sytuacji w Trybunale jak o kryzysie, choć w żaden sposób się nie poprawiła. Obecnie orzeczenia TK od ponad roku nie są publikowane w Dzienniku Ustaw (wbrew opinii Komisji Weneckiej), sędziowie od lutego nie otrzymują wynagrodzeń, i zasiada tam tylko jedenaście osób — z perspektywą odejścia dwójki sędziów już w grudniu tego roku i potencjałem zablokowania orzekania Trybunału w pełnym składzie ustalonym na jedenastu sędziów. Każda z tych decyzji rządu spotkała się z odpowiednią odpowiedzią Trybunału. We wrześniu tego roku uznał on przepisy uprawniające rząd do publikacji wyroku za niekonstytucyjne, a decyzja rządu w sprawie zamrożenia uposażenia sędziowskiego zaskarżona przez Trybunał obecnie toczy się przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie. Wreszcie, również w tym roku Trybunał zdecydował, że przepis określający pełny skład sądu jako minimum jedenastu sędziów jest niekonstytucyjny.
To nie koniec walk rządu z Trybunałem: rok temu Sejm uchwalił dwie ustawy o TK regulujące między innymi odpowiedzialność dyscyplinarną sędziów konstytucyjnych, relegującą dublerów i unieważniającą wyroki wydane w składzie z dublerami, jednak przepisy te, zaskarżone...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)