Słabe państwo nie chroni obywateli
Sądy najniższej instancji i prokuratura są najważniejsze dla praw i wolności obywateli.
Były minister sprawiedliwości Adam Bodnar nie miał zbyt wiele czasu na reformę wymiaru sprawiedliwości. Jeszcze mniej ma jego następca Waldemar Żurek. Czas ucieka, a politycy i znaczna część społeczeństwa domagają się przyspieszenia zmian.
Minister Żurek wszedł do resortu w momencie już uruchomionych wielu działań naprawczych. Rozeznanie się, które warto kontynuować, a które zarzucić jako nieefektywne, zajmuje dużo czasu. Jedno jest pewne: przywrócenie praworządności napotyka blokadę polityczną i opór też ze strony dużej części środowiska prawniczego.
Minister musi zatem mieć jakiś plan B na zmiany w sądach. Przede wszystkim nie da się reformować wszystkiego naraz, a trzeba mieć kilka strategicznych celów. Nie ma też co liczyć na szybkie rozliczenie ujawnianych co chwila afer polityków. Klincz proceduralny, braki kadrowe, słabe procedury i efekt mrożący dla środowiska niewątpliwie utrudnią osiągnięcie tego celu. Niesprawne sądy są, jak wiadomo, wygodne dla polityków…
Ryba psuje się od głowy
Ostatnie dziesięć lat niszczenia instytucji sądownictwa, a także prokuratury pokazało, jak słabe jest państwo i jego instytucje, a jaką potęgę ma władza ustawodawcza i wykonawcza razem wzięte. Mocą kilku ustaw udało się zniszczyć tworzone od 30 lat takie instytucje, jak Krajowa Rada Sądownictwa czy Trybunał Konstytucyjny, obejść konstytucję i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)