Młodzi warci wet?
Zablokowaniem ustawy dotyczącej rynku kryptowalut oraz tzw. ustawy łańcuchowej prezydent Karol Nawrocki sygnalizuje, że chce być liderem całej polskiej prawicy, która dziś wykracza daleko poza PiS.
Na oba weta można patrzeć, jak na zgodny z logiką wojny KO–PiS akt czystej obstrukcji. To wpychanie przez prezydenta wskazanego przez Jarosława Kaczyńskiego kija w szprychy rządu Donalda Tuska. Byłoby to jednak upraszczanie sprawy – choć politycy KO, nazywając prezydenta wetomatem i wrzucając wszystkie prezydenckie weta do jednego worka, tak właśnie starają się zrobić. To zresztą zrozumiałe – przedstawienie Nawrockiego jako polityka, którego sprawczość ogranicza się do utrudniania działania rządowi, jest koalicjantom na rękę. Z jednej strony usprawiedliwia w jakiejś mierze kłopoty z realizacją obietnic wyborczych, z drugiej kreuje wizerunek prezydenta jako politycznego awanturnika, z którym nie sposób konstruktywnie współrządzić. Koalicja rządząca gra tu na mobilizację swojego elektoratu i głosy wyborców...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)