Lokalne budżety puchną od wydatków i… deficytów
Choć reforma zwiększyła samorządowe dochody, szybciej rosną potrzeby i wydatki. Efekt jest taki, że plany na 2026 rok zakładają zwykle jeszcze większą dziurę w miejskich kasach.
Dzięki nowej ustawie o dochodach JST, mamy w końcu stabilny system finansowania, a Warszawa zyskała dodatkowo 1,9 mld zł. To oznacza, że możemy wreszcie planować rozwój na miarę stolicy dużego, europejskiego kraju – mówił Rafał Trzaskowski, prezydent Warszawy, podczas grudniowej sesji rady miasta, która zatwierdziła budżet na 2026 rok.
Rekordowy budżet Warszawy
I rzeczywiście – skala warszawskiego budżetu robi wrażenie. Dochody zaplanowano na ok. 28,5 mld zł, a wydatki na 32,2 mld zł. W porównaniu z 2025 r. dochody wzrosną o niespełna 4 proc., co samo w sobie nie jest imponującą dynamiką. Ale już zestawienie z 2023 r. pokazuje skalę zmiany: w ciągu trzech lat wpływy miasta zwiększyły się o ponad 7 mld zł, czyli o przeszło 30 proc.
Ten skok nie wziął się znikąd. To efekt zmiany podejścia państwa (a ściśle mówiąc, rządu Koalicji 15 października) do finansowania samorządów po latach chaosu wywołanego Polskim Ładem. W 2024 r. rząd łatał lokalne budżety doraźnymi transferami, a od 2025 r. zaczęła obowiązywać systemowa reforma dochodów JST.
Jej fundamentem stało się powiązanie finansów miast z realną bazą podatkową – wpływami z PIT i CIT mieszkańców oraz firm, a nie z politycznymi decyzjami o ulgach i zwolnieniach podatkowych. To zasadnicza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
