Trudno o wyłączność na dwa wyrazy
Prawnicy nie mają wątpliwości: Dorocie Masłowskiej nie przysługuje wyłączne prawo do posługiwania się sformułowaniem „kanapki z hajsem”.
„Chcę, by było jasne: to jest ordynarna kradzież” – takim wpisem (i żądaniem usunięcia spornego fragmentu) swojemu oburzeniu w mediach społecznościowych dała wyraz Dorota Masłowska. A to w reakcji na opublikowany w sieci teledysk do piosenki młodej aktorki Heleny Englert, która pod pseudonimem HELA w swoim klipie do piosenki „Pani domu”, śpiewa o „kanapkach z hajsem”, które rozsławiła swego czasu sama pisarka. Ponad dekadę temu, jako Mister D., Masłowska do swojego „Hajsu” nagrała bowiem własny klip, w którym posłużyła się dokładnie tym samym zwrotem.
Żądanie usunięcia
W mediach społecznościowych wybuchła burzliwa dyskusja na temat granic korzystania z cudzej twórczości i rozważania dotyczące tego, czy nawet celowe użycie zbitki dwóch słów można w ogóle postrzegać jako bezprawne. Prawnicy, których poprosiliśmy o opinię, nie mają w tej sprawie żadnych wątpliwości.
– Prawo autorskie, co do zasady, nie chroni samych pomysłów ani krótkich, pojedynczych zwrotów, nawet...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)