Republikanie szukają swojej przyszłości po Trumpie
Rok temu republikanie wydawali się mieć wszystko: popularnego prezydenta elekta i zagwarantowaną większość w Izbie Reprezentantów oraz w Senacie. Teraz ich notowania idą w dół, a w partii wychodzą na jaw podziały.
Przez kilka pierwszych miesięcy obecnej kadencji republikanie w Kongresie posłusznie wypełniali wolę Donalda Trumpa zatwierdzając jego kandydatów na najwyższe stanowiska w kraju, mimo wyraźnych braków w ich kwalifikacjach i doświadczeniu. Przymykali przy tym oczy na działania prezydenta kłócące się z prawem, jego kampanię likwidowania agencji federalnych, ataki na wyższe uczelnie, kancelarie prawnicze i media.
Posłusznie także zagłosowali za ustawą budżetową Big Beautiful Bill, która zakłada m.in. zwiększenie długu publicznego, zmniejszenie korzyści podatkowych dla mniej zarabiających na rzecz korzyści podatkowych dla bogatych.
Teraz coraz bardziej widoczne stają się oznaki pęknięć w koalicji Trumpa. Republikańscy ustawodawcy zaczynają dbać o własne interesy bardziej niż o lojalność wobec prezydenta.
Głośnym echem odbiła się rezygnacja z kandydowania do Kongresu Marjorie Taylor Greene, która przeszła transformację z zagorzałej lojalistki MAGA do bezwzględnej krytyk Trumpa. Nie jest jedyną republikanką, która postawiła się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)