Mamy kompetencje, pieniądze i perspektywy rozwoju
Obiecaliśmy pracownikom, że będziemy się rozwijać. I będziemy się rozwijać. Tylko w innym miejscu – mówi Łukasz Chaberski, prezes Polskich Portów Lotniczych, inwestora strategicznego w projekcie PortPolska.Lotnisko.
Dlaczego Polskie Porty Lotnicze (PPL) są lepsze do zarządzania polskim lotniskiem centralnym niż francuskie Vinci i australijskie IFM?
W perspektywie, w jakiej teraz funkcjonujemy, na tak szybko rozwijającym się rynku i z naszą wiedzą i doświadczeniami w zarządzaniu, bardziej pasujemy do tej inwestycji. Oczywiści Vinci ma swoje atuty. To firma zarządzająca wieloma lotniskami na świecie, ale to nie znaczy, że PPL czują się gorsze. Mamy przecież kompetencje, które nabyliśmy przez ponad 90 lat funkcjonowania Lotniska Chopina. A także chęć i perspektywy na rozwój. Przemawiają za tym także względy ekonomiczne. To lotnisko jest kluczowym projektem infrastrukturalnym dla Polski. Będzie przynosiło korzyści nie tylko operacyjne, ale i finansowe. I to, co zostanie wypracowane w Polsce, powinno zostać w kraju.
Za nami uściśnięcia rąk, podpisanie dokumentów, rejestracja. Teraz rozumiem: do roboty. Na czym ta „robota” będzie polegała?
Ta „robota” już trwa. List intencyjny między PPL a CPK został odpisany prawie rok temu. W ostatnim tygodniu podpisaliśmy umowę inwestycyjną wskazującą elementy związane ze strukturą właścicielską i zarządczą nowego portu. W najbliższym czasie podpiszemy umowę kredytową do 3,3 mld zł z konsorcjum trzech polskich banków. Oczywiście możemy ten...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
