Wariacje na temat wielkiej ucieczki
PROZA
Wariacje na temat wielkiej ucieczki
GUSTAW HERLING-GRUDZIŃSKI
1.
Czy była to rzeczywiście Wielka Ucieczka, jak czyta się w niektórych biografiach? Czy Wielki był tylko Uciekający, Lew Nikołajewicz Tołstoj, i korzystał z przywileju swej Wielkości, która żyje (lub wydaje się, że żyje) we wszystkich jego postępkach? Nie odpowiemy na to pytanie aż do chwili, gdy Uciekający, zatoczywszy szerokie i błędne koło, położy w agonii głowę brodatego Apostoła na poduszce w mieszkaniu zawiadowcy stacji Astapowo.
2.
Rok 1910 zaczął się złowróżbnie. Tołstoj zapisał w swoim dzienniku pod datą 13 stycznia, w związku z przejściem komety Halleya w bliskości Ziemi: "Kometa zamierza opanować Ziemię, unicestwić świat i zniszczyć wszystkie materialne owoce mojej działalności i działalności wszystkich. Co dowodzi, że wszystkie działania materialne, oraz ich rzekome następstwa materialne, nie mają sensu. Sens posiada jedynie działalność duchowa. "
Próbka przebiegłego egotyzmu, lekko zabarwionego poczuciem własnej wartości, jeśli nie megalomanii. Jakież to materialne owoce działalności Tołstoja? Jasna Polana, moskiewski dom na Chamownikach, konta w bankach. Lecz nie wszystko to zginie w odmętach bezsensu, zmiecione ogonem komety. Ocaleją owoce działalności duchowej Tołstoja, jego książki i jego apostolskie nauczanie....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta