Cywilizacyjno-historyczny paradoks
NADZIEJE I ROZCZAROWANIA XX WIEKU
Profesor Jan Miodek: Pod względem zwulgarnienia języka bijemy w Europie absolutnyrekord
Cywilizacyjno-historyczny paradoks
ANDRZEJW. PAWLUCZUK: -- Panie profesorze, nasi rodzice mówili jeszcze językiem swoich rodziców. To było naturalne i oba pokolenia dobrze się rozumiały. Dzisiaj bywa natomiast, i to coraz częściej, że nie rozumiemy mowy swoich dzieci, a więc ludzi młodszych od nas o dwadzieścia, trzydzieści lat. Co się zatem dzieje z językiem polskim?
JAN MIODEK: -- To nie świat dostosowuje się do języka, ale język do świata, a on, ten świat, uległ ostatnio niesamowitemu przyspieszeniu. Przez kilkanaście tysięcy lat, na przykład, sposoby poruszania się ludzi po lądzie i wodzie były takie same: koń, wielbłąd, osiołek, powóz, łódź wiosłowa i żaglowa. Tak samo podróżowano kilka tysięcy lat przed naszą erą i. .. jeszcze w połowie XIX wieku. Co się stało w ciągu ostatnich stu lat pod tym względem, nie muszę mówić. To jest postęp wręcz niewiarygodny. Język musi nadążyć za najdrobniejszymi nawet zmianami rzeczywistości (już Katon Starszy mówił, że za rzeczą postępują słowa) . Trzeba nazwać nowe elementy otaczającej człowieka rzeczywistości. To one stoją u źródeł nowych słów. Zarazem wiele elementów świata zewnętrznego odchodzi w przeszłość, a za nimi odchodzą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta