Sojusznik z Ankary
Polska, podobnie jak Turcja, oczekuje prawa do decydowania, w jaki sposób powstające właśnie siły europejskie będą korzystały z wojsk i zasobów NATO.
Te i pozostałe państwa należące do NATO, lecz niebędące członkami UE, nie godzą się na mało prestiżową rolę konsultantów - stwierdzili w czwartek zgodnie szef MON Bronisław Komorowski i przebywający w Polsce z wizytą minister obrony Turcji Sabahattin Cakmakoglu.
Komorowski tłumaczył, że w sprawie europejskiej inicjatywy obronnej Turcja zajmuje najtwardsze stanowisko, przede wszystkim chce mieć pełny wpływ na wykorzystywanie narodowych sił w operacjach międzynarodowych. Polska natomiast szuka możliwości kompromisu, postrzega już bowiem sprawę z perspektywy nieodległego członkostwa w europejskich organizacjach wspólnotowych. Z.L.