Inni ludzie jak my
Z Tomaszem Tomaszewskim , fotoreporterem "National Geographic", rozmawia JANUSZ MILISZKIEWICZ
Fot. Maryna Bułyha
NIEDAWNO ODWIEDZIł PAN 10 KRAJÓW, ABY STWORZYĆ fotoreportaż o Cyganach. Było to czternaste z kolei zadanie wykonywane na zamówienie amerykańskiego magazynu. Różniło się czymś od poprzednich?
- Tak! Przede wszystkim był to mój oryginalny pomysł. Dużo czasu zajęło mi przekonywanie, żeby zainwestowano w to przedsięwzięcie. Dwa lata pisałem kolejne wersje propozycji. Opór, jak sądzę, wynikał z dwóch powodów. National Geographic, jak wiadomo, unika doraźnych spraw. Również nie podejmuje problemów, które mogą reprezentować wyraźnie polityczny lub religijny punkt widzenia. Natomiast zachodziło niebezpieczeństwo, że materiał o Cyganach będzie miał charakter doraźny, interwencyjny i może mieć ostrą wymowę polityczną.
Wydawca także brał pod uwagę fakt, że będzie to zadanie wyjątkowo skomplikowane, a nawet niemożliwe do wykonania, ponieważ Cyganie nie pozwalają się fotografować. Izolują się i dla człowieka z zewnątrz są niedostępni. Chyba nie wierzono, że uda mi się przebić przez ten mur i pokazać cygańską rzeczywistość taką, jaka ona jest.
Fotografowie często robią zdjęcia, które są bardziej interpretacją świata, a mniej...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta