Mili ludzie
Mili ludzie
ILUSTRACJA ANDRZEJ JACYSZYN
Polityka nie jest polem dla miłych ludzi. Wyborca oczekujący od polityka rozsądnych poglądów lub programów chętnie głosuje na takich kandydatów, których wcale nie nazwałby miłymi RYSZARD BAŃKOWICZ
Rozstrzygnięto ostatnio, dowiedziałem się z prasy, trzeci już konkurs na najmilszego lekarza rodzinnego, a jego zwycięzcą został doktor Szczepański z Warszawy. Udekorowano go Orderem Doktora Ojboli. Każdy pamięta z dziecięcych lektur, że doktór Ojboli był bardzo miłym doktorem. Nie odbierając niczego panu Szczepańskiemu, wypada przypuścić, że doktor Szewczyk z Bogutów-Pianek koło Ostrołęki jest jeszcze milszy, bo w konkursie, w którym pacjenci głosują na swoich kandydatów, drugi już raz otrzymał najwięcej głosów. Nie mógł zająć ponownie pierwszego miejsca ze względów regulaminowych, więc obdarzono go teraz tytułem Honorowego Doktora Ojboli. To honor...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta