Kartki Zajdenfelda
Zajdenfeld Marek, urodzony w Warszawie. Cztery oddziały szkoły powszechnej. Ślusarz i szmugler. Lat 28 i cztery dni. Żona, dziesięcioletni syn i siedmioletnia córka. 19 kwietnia 1943 r. poszedł się bić.
Dni powstania. Fotografia z tzw. raportu Stroopa
IPN - REPRODUKCJA RAFAŁ GUZ
PAWEŁ RESZKA
Dla niego wszystko zaczęło się cztery lata wcześniej. W sierpniu 1939 r. został zmobilizowany i poszedł na wojnę. Pod Częstochową dostał się do niewoli. Trafił do stalagu pod Hamburgiem. Zapamiętał, że jeńcy żydowscy byli traktowani gorzej od innych - nie bili ich, ale dawali mniej jeść. Wyszedł 5 marca, po kilku miesiącach niewoli.
***
W Warszawie dom spalony, jeszcze podczas walk o miasto. Żona z dziećmi mieszkała kątem u rodziny. Ale to nie był koniec złych wiadomości. Co prawda, zamienił mundur na cywilne ubranie, ale na rękaw musiał naciągnąć opaskę z niebieską gwiazdą Dawida. Musiał też, jak inni Żydzi, pamiętać o kłanianiu się Niemcom, ustępowaniu im drogi na chodniku i koniecznie o ściąganiu czapki. Synagogi były już zamknięte, a zbiorowe modlitwy zakazane. Niedługo po jego powrocie na drzwiach kawiarni i restauracji pojawiły się napisy: "Żydom wstęp wzbroniony". Pod koniec marca 1940 roku w mieście wybuchły zamieszki antyżydowskie - zdemolowane sklepy, polowanie na ludzi z opaskami....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta