Ziemianie dziś w nic nie wierzą
Po latach nie zawsze jest łatwo ustalić, co w gazecie było primaaprilisowym oszustwem, a co prawdziwą informacją. Żarty bywają całkiem prawdopodobne, a informacje publikowane ze śmiertelną powagą często brzmią jak facecje.
Ziemianie dziś w nic nie wierzą
Renata Wróbel
Gdyby kosmici chcieli wylądować na naszej planecie bez wzbudzania sensacji, zapewne zrobiliby to 1 kwietnia. Ziemianie na wszelki wypadek wolą tego dnia w nic nie wierzyć. Nie zrażone tym gazety zawsze traktowały primaaprilisowy sceptycyzm czytelników jako wyzwanie.
Warta pokoju
"Tradycyjny uczcijmy zwyczaj -- komuż psikus niewinny szkodzi? Niech rozjaśni uśmiech oblicza, niech się zwodzą nawzajem młodzi. My -- owszem, cenimy humor, pośmiać się zawsze warto. Lecz i dziś, jak codziennie, zdumą pełnimy pokoju wartę! " W ten sposób Eugeniusz Żytomirski na łamach "Expressu Wieczornego" w 1950 roku tłumaczył czytelnikom wyższość prima aprilis socjalistycznego nad kapitalistycznym.
Mimo wszystko w powojenno-stalinowskich czasach gazety nie odmawiały sobie pierwszokwietniowych żartów. Swobodę wymyślania okolicznościowych kłamstw mieli -- jak i później, przez całe dziesięciolecia Polski Ludowej -- przede wszystkim dziennikarze działów miejskich. Pisali więc o przeprowadzce słonicy Kasi do wybiegu misiów, oogromnym...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta