Walka o prawa człowieka
Gry polityczne
Walka o prawa człowieka
Bohdan Cywiński
"Wszyscy ludzie rodzą się wolni irówni w swej godności i w prawach". Tak zaczyna się Powszechna Deklaracja Praw Człowieka z 1948 roku. To fundamentalne stwierdzenie daleko odbiega od znanej mi z doświadczenia i z osobistych obserwacji rzeczywistości społecznej, ekonomicznej, kulturalnej, a nade wszystko -- politycznej w różnych częściach świata. Jak mam komentować tę odległość deklaracji, przyjętej przez cały cywilizowany świat, i sytuacji życiowej, w której ten cywilizowany świat trwa iktórą świadomie rozwija? Czy mam rozdzierać szaty i wzywać do walki przeciwko niesprawiedliwości i obłudzie, czy raczej -- odczytawszy z należytą rewerencją teksty poświęcone prawom człowieka -- uśmiechnąć się z lekkim zażenowaniem, a może z delikatną ironią, i zmieniając ton, zająć się poważną i rzeczową analizą politologiczną? W pierwszym wypadku okażę się "oszołomem". W drugim -- po prostu -- świnią.
Gdyby ta kwestia dotyczyła tylko tego, co o mnie ktoś powie, czy nawet, jakie się w rzeczywistości okaże moje -- pożal się Boże -- osobiste sumienie, to nie warto byłoby na ten temat pisać artykułu. Rzecz jednak w tym, że kwestia tego wyboru ludzkiego stosunku do tego, co dziś nazywamy prawami człowieka, a co kiedyś nosiło wiele innych, niemniej gromkich nazw, od niepamiętnych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta