Politycy nie są pępkiem świata
Politycy nie są pępkiem świata
Rozmowa z Janem Krzysztofem Bieleckim
Ile czasu nie ma już pana w Polsce?
Wyjechałem w grudniu 1993 roku, czyli minęło piętnaście miesięcy.
I co? Trochę siermiężnie się przez ten czas porobiło, a pana Unia zmaga się w jałowych wewnętrznych zapasach?
Chciałbym jednak oddzielić sytuację w Unii Wolności od Polski i od postrzegania Polski. Mam ten komfort, będąc za granicą, że kiedy Polska jest krajem chwalonym za sukcesy, który może udowodnić wiele znakomitych wyników gospodarczych, po prostu krajem sukcesu transformacji gospodarczej -- to moja rola jest łatwiejsza. A Polska jest chwalona. I ja po prostu żyję sukcesem Polski. Moim dodatkowym ułatwieniem jest, że wróciłem do tego, co wcześniej robiłem, i że jestem byłym premierem. Co tam się bardzo liczy.
To się tam liczy?
W przeciwieństwie do Polski -- jakby niektórzy przewrotnie powiedzieli -- tam się to bardzo liczy. Daje dożywotni tytuł premiera, sympatyczne traktowanie. Mnie zatem dotyka widoczny za granicą sukces Polski, a nie te wszystkie uciążliwości. Choć niewątpliwie one są, dotyczą i Polski, i Unii Wolności. Ale jak się patrzy z perspektywy 25 krajów Europy Środkowej i Wschodniej, które dokonują tego samego wielkiego procesu transformacji z jednego systemu do drugiego, to muszę powiedzieć, iż...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta