Mińsk walczy z Polakami
Mińsk walczy z Polakami
Białoruskie władze wznowiły śledztwo przeciw czwórce działaczy nieuznawanego przez władze w Mińsku Związku Polaków na Białorusi. Wśród nich jest Andrzej Pisalnik, obecnie korespondent "Rz" w Moskwie.
– Chodzi o wydarzenia z lipca 2005 roku i zarzuty postawione nam przez Wiktora Bogdana, dyrektora Domu Polskiego w Szczuczynie. Twierdzi on, że mu groziliśmy – tłumaczy Pisalnik.
Bogdan był jednym z niewielu, którzy sprzeciwiali się wybranej na funkcję prezesa ZPB Andżelice Borys. Grupa członków władz organizacji przyjechała do Szczuczyna na kontrolę. Bogdan zarzucił im wysuwanie gróźb pod adresem jego i rodziny oraz szantaż. – To oczywiście bzdura – przekonuje Pisalnik.
Od roku w sprawie panowała cisza. Dlaczego wznowiono ją teraz? – Zanim Unia podjęła decyzję w sprawie zniesienia preferencji handlowych, obserwowaliśmy na Białorusi złagodzenie polityki. Ostatnio znów możemy mówić o zaostrzeniu – mówi "Rz" białoruski politolog Walery Karba-lewicz.p. k.