Rynek nieruchomości wygląda w tej chwili tak, jak rynek IT w czasie największej hossy. Są ogromne pieniądze w tej branży, pojawia się mnóstwo nowych firm, które nie ruszą bez doświadczonych ludzi. Takich brakuje, więc podkupuje się ich u konkurentów. Często za dużo większe pieniądze. Pensje w ciągu ostatnich miesięcy wzrosły o kilkadziesiąt procent. Ale moim zdaniem za kilkanaście miesięcy stanie się to, co było ze wspomnianym rynkiem IT. Pęknie pewna bańka mydlana. Ceny nieruchomości już nie idą tak szybko w górę, przychody się stabilizują i firmy nie będą w stanie płacić aż tak dużych pieniędzy. Z drugiej strony ludzie widzą, że to dobra branża. Wiele osób zaczyna teraz zbierać doświadczenia i wkrótce będzie wymieniać tych drogich dzisiejszych specjalistów. Rynek się ustabilizuje, będzie więcej ludzi i mniej debiutów nowych spółek. ?
05 lipca 2007 | Ekonomia i rynek
Wydanie: 4239
Spis treści