Ostatnie wakacje Witkacego
Ostatnie wakacje Witkacego
Eliza Orzeszkowa miała w Grodnie sporo szczęścia. Po wojnie usuwano tu wszelkie ślady polskości, ale ją uznano za twórczynię postępową. Kamienny biust pisarki mógł więc zostać na swoim miejscu, w samym centrum miasta. Pan Józef T., który miał być moim przewodnikiem, wyznaczył spotkanie właśnie tam. O panu Józefie wiedziałem tylko tyle, że to działacz polski starszego pokolenia i że już w latach 50. był prześladowany za opór przeciwko zamykaniu kościołów. W ostatnim czasie wycofał się jednak z aktywnej działalności.
Tuż przed umówioną godziną pod pomnik Orzeszkowej podszedł rosły, imponująco umięśniony młodzieniec w purpurowych spodniach od dresu i sandałach. Obawiałem się trochę nieproszonego towarzystwa, choć Józef T. zapewniał, że KGB już dawno przestało się nim interesować. Uspokajał mnie tylko dość ostentacyjny wygląd dresiarza. Tajniacy wolą nie rzucać się w oczy. Czas mijał. Na szczęście do młodzieńca podeszło wreszcie jakieś towarzystwo, a przede mną stanął szczupły staruszek. Był to Józef T., z którym miałem udać się do Augustówka, dzielnicy Grodna odległej o trzy kilometry od centrum.
Irlandczycy spod Grodna
W 1782 r. król Stanisław August kazał wznieść w Augustówku (dziś część Grodna) elegancki pałacyk, podobno dla jednej z faworyt. Po rozbiorach caryca Katarzyna II podarowała go swemu generałowi Maurycemu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta