Rockandrollowy taniec zwycięstwa
Rockandrollowy taniec zwycięstwa
Uśmiechnięte oczy Roda Stewarta patrzyły na nas, zanim jeszcze rozpoczął się koncert – z gigantycznych billboardów. Muzyk śmiał się pewnie z tego, że specjalnie dla niego w ten niepowtarzalny lipcowy wieczór scena ubrana została w spódnicę z czerwonej kraty, tak jak perkusja i kolumny odsłuchowe. I cieszył się, że może zacząć rockandrollowy taniec wolności w miejscu, gdzie dla nas rozpoczęła się ona 27 lat temu bohaterskim strajkiem stoczniowców.
Stewart nie chciał być gorszy, dlatego zapowiedział swój występ wyświetlaną na telebimie zabawną reklamówką w hollywoodzkim stylu zatytułowaną "Rodfather". Przedstawił się w niej jako szkocki heros "Braveheart" kroczący na czele wojskowej orkiestry, sprawujący pieczę nad...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta