Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Biustonosz, który może być sztuką

18 sierpnia 2007 | Warszawa
źródło: Fotorzepa
źródło: Fotorzepa

Biustonosz, który może być sztuką

Za drewnianą ladą w suterenie stoi uśmiechnięty od ucha do ucha Stanisław Werwiński. Ma prawie 90 lat. Wytwórnię pędzli założył jego teść jeszcze przed wojną. Po stanie wojennym interes przejęła żona pana Stanisława.

– Ale od kiedy Maria zachorowała, tylko ja zajmuję się pędzelkami – opowiada rzemieślnik i pokazuje gilotyny oraz maszyny do spłaszczania i mocowania włosia.

– Pędzle kosmetyczne wyrabia się z różnego rodzaju włosów w zależności od jego sztywności i przeznaczenia – opowiada rzemieślnik. – Z włosia z brody koziej produkuje się pędzle do rozprowadzania pudru i różu. Ze szczeciny z uszu bydlęcych robi się ogonki do cieni. Japońskie włosie Toray jest dobre do malowania ust. Jedna z klientek, zawodowa wizażystka, nauczyła mnie, że nie powinno się mówić pędzelek do ust, lecz do pomadki, bo panie szminkami malują nie tylko usta – wyjaśnia pan Stanisław i wybucha śmiechem.

Lubi swoje pędzelki. Z dumą pokazuje, jak ich używać. Delikatnie dotyka włosia, przy prezentacji muska skórę klientki, by wiedziała, jak powinna rozprowadzać podkład, cienie do powiek.

– Po wsadzeniu włosia w metalowe trzymadełko i osadzeniu go w drewnianej rączce trzeba wymodelować pędzelek. Do tego używam nożyczek. Trzeba to robić bardzo dokładnie i równiutko – mówi skupiony nad swoim wyrobem.

Kiedy dopytujemy się o interes, uśmiech schodzi z twarzy...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 4288

Spis treści
Zamów abonament