I tożsamość, i dialog
Z pewnym zdziwieniem i niedowierzaniem przeczytałem tekst Tomasza Terlikowskiego "Koniec katolicyzmu otwartego?". Autor próbuje pokazać kłopoty mojego pisma jako symptom wielkiej zmiany w naszym Kościele. Ale stawiana przez niego diagnoza pełna jest sprzeczności i niekonsekwencji. Tomasz Terlikowski pisze z jednej strony o powszechnej w polskim Kościele akceptacji nauczania Vaticanum II, z drugiej o końcu katolicyzmu opartego na dialogu. Czy chce przez to powiedzieć, że nasz Kościół jest i posoborowy, i antydialogowy?
Na początek jednak niezbędne wyjaśnienie. Chwytliwa teza Terlikowskiego, jakoby zła sytuacja finansowa "Więzi" wynikała ze zmiany paradygmatu inteligencji katolickiej w Polsce, czego efektem miałaby być niższa sprzedaż "dialogowej" "Więzi", nie znajduje potwierdzenia w faktach. Kłopoty finansowe "Więzi" nie wiążą się bowiem ze spadkiem sprzedaży, ta pozostaje zasadniczo stabilna. Problem w tym, że wszystkie intelektualne miesięczniki przynoszą straty, których pokrycie z przychodów ze sprzedaży jest w zasadzie niemożliwe. Dlatego periodyki tego rodzaju zawsze posiłkują się wsparciem finansowym innych instytucji (dużych wydawnictw,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta