U bram V RP konsumenckiej
„Szewcy” w TR Warszawa. Jan Klata, reżyser, nowoczesny Polak katolik, i Sławomir Sierakowski, lider młodej lewicy, przygotowali na Święto Niepodległości współczesną adaptację najbardziej politycznej sztuki Witkacego
Rz: „Trzeba mieć duży takt/ żeby skończyć trzeci akt” napisał w finale Witkacy. Zdaniem wyborców, rządowi PiS zabrakło taktu. Czy fakt, że już go nie ma – zmieni wymowę pana spektaklu „Szewcy u bram”?
Jan Klata: Stanisław Ignacy Witkiewicz uczy, żeby się nie ograniczać do „drobnych, osobistych parszywostek”. Dlatego w czasach, gdy polityczna odwaga potaniała – nie zamierzaliśmy ze Sławomirem Sierakowskim, współautorem adaptacji, robić kabaretu politycznego o tym, jak okropne były rządy PiS, a jak wspaniałe mogą być PO lub LiD. Poza mechaniz-mami władzy spektakl pokazuje starcie dwóch postaw – prawicowej i lewicowej.
Jakie są wnioski?
Prokurator Scurvy mówi, że widzi najtajniejszą podszewkę rzeczywistości. A Sajetan Tempe się zastanawia, czy nie da się ulepszyć świata. Prawica domaga się zaostrzenia prawa, walki z przestępcami i wyzwolenia poprzez pracę. Jej grzechem jest cynizm oparty na myśleniu, że cel uświęca środki. Lewica chce połączyć uczciwość z wizjonerstwem. Koszty realizacji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta