Występ na balu debiutantów jest sposobem na zbudowanie wspólnoty młodych, mądrych i wartościowych ludzi
Rozmowa z hrabiną Jolantą Mycielską jedną z bohaterek dokumentu „Bal”
Czy bale debiutantów bywały w Polsce przed wojną?
Jolanta Mycielska: Wielkich publicznych, na międzynarodową skalę nie było. Jedynie środowiskowe, dobroczynne.
A pani tańczyła jako debiutantka na balu?
Niestety nie, bo moje dzieciństwo i młodość są związane z czasami komunistycznego reżimu w Polsce, który nie stwarzał takich możliwości. Ale marzyłam, by znaleźć się na takim balu, i do dziś mam w uszach piękną piosenkę „Mój pierwszy bal” śpiewaną przez Kalinę Jędrusik. Cieszę się, że teraz mogę dać taką szansę następnemu pokoleniu. W 1998 roku przygotowaliśmy pierwszą edycję balu. Od tej pory odbywa się co dwa lata. Teraz pracujemy nad piątym; termin został ustalony na wrzesień przyszłego roku. I co trzeba zaznaczyć, jest to impreza charytatywna.
Jak wyglądał bal w 1998 roku?
Odbył się w Muzeum Narodowym w Krakowie, pod patronatem Związków Polskich Kawalerów Maltańskich,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta