Procedury licencyjne muszą być przejrzyste i podlegać weryfikacji
Państwo może korzystać z systemu licencji radiowych, ale nie może to oznaczać braku ochrony prawnej przed jego arbitralnością – orzekł Trybunał Praw Człowieka, o czym pisze prezes Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka Marek Antoni Nowicki
Anatolij Elenkov, chrześcijanin i członek Kościoła protestanckiego w Bułgarii, jedyny udziałowiec i dyrektor spółki z o.o. Głas Nadeżda EOOD, nie dostał licencji na utworzenie religijnej radiowej stacji nadawczej o zasięgu lokalnym w Sofii i okolicach. Uznał, że była to ingerencja w wolność przekazywania informacji i idei, czyli naruszenie art. 10 europejskiej konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. W skardze do Trybunału w Strasburgu znalazł się jeszcze zarzut braku skutecznego środka prawnego (art. 13 konwencji).
Ochrona przed arbitralnością
Trybunał wziął pod uwagę, iż państwa mogą regulować za pomocą licencji sposób organizacji sieci nadawczej na swoim terytorium, zwłaszcza jej aspekty techniczne. Przyznanie licencji może zależeć od natury i celów proponowanej stacji, jej potencjalnego audytorium, praw i potrzeb specyficznego grona słuchaczy oraz obowiązków wynikających z międzynarodowych instrumentów prawnych. Tego rodzaju uwarunkowania nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta