Strajkowy maraton paraliżuje kraj
Największy w historii Niemiec protest na kolei. Chcemy tylko godnie żyć – mówi maszynista Gerhard. Dziś jest biedniejszy niż za NRD
Niemieccy maszyniści sparaliżowali cały kraj. Żądają podwyżek i są nieustępliwi. Największy w historii strajk na kolei zaczął się w czwartek, a miał zakończyć w sobotę rano. Ale w kasie związku maszynistów leżą setki tysięcy euro, co pozwoliłoby im strajkować nawet do lutego 2008 roku.
Niemcy są zaszokowani rozmiarem strajku. Nie jeżdżą nie tylko pociągi pasażerskie, ale i towarowe, co kosztuje niemieckie firmy miliony. Ludzie tłoczą się na zakorkowanych autostradach i w nielicznych pociągach, które udało się kolei uruchomić. – Jak długo jeszcze? – pytają media, ale dwie trzecie Niemców wykazuje zrozumienie dla strajkujących. Inni są wściekli i bezsilni.
– Jechałam dziś do pracy dwie i pół godziny zamiast 40 minut, ale mimo to solidaryzuję się z maszynistami – przekonuje w rozmowie z nami jedna z pasażerek na głównym dworcu Berlina – Hauptbahnhof. To duma niemieckich kolei. Kosztował miliard euro i jest największym i najnowocześniejszym dworcem w Europie. Od dwóch dni świeci pustkami. Miejsca parkingowe...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta