Woń luksusu
W przeciwieństwie do drogich samochodów perfumy pokazują nie tylko stan portfela, lecz także bogactwo i głębię osobowości
Przez lata za luksusowe perfumy uważano te, które dobrze komponowały się z futrami – pachnidła ciepłe, orientalne, z silnie zaakcentowanymi nutami zwierzęcymi i skórzanymi. Od tej reguły zdarzały się jednak wyjątki. W okresie międzywojennym za zapach ekskluzywny uchodziły kwiatowe perfumy Joy Jeana Patou – z dużą zawartością naturalnych olejków zapachowych – reklamowane jako najdroższe perfumy świata. W Związku Radzieckim synonimem luksusu było trudno dostępne kwiatowe pachnidło Pani Walewska, natomiast w Polsce w latach 90. za podkreślające wysoki status społeczny uznawano wodno-kwiatowe zapachy Miyake i Armaniego oraz drzewno-balsamicznego Fahrenheita Diora – jedne z pierwszych pachnideł z wyższej półki w naszym kraju.
Co ciekawe, ludzie z pierwszych stron gazet, którzy mają...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta