Promocja bez promocji
Szkoda, że próby promocji Polski za granicą rażą niekompetencją, a agendy administracji w każdej takiej próbie raczej naszemu wizerunkowi szkodzą, niż pomagają – pisze szef OmnicomMediaGroup
Od czasu do czasu administracja państwowa podejmuje heroiczne wysiłki rozpropagowania unikalnych uroków naszej ojczyzny na arenie międzynarodowej. Przynieść to ma zwiększenie prestiżu naszego kraju, dumy Polaków z ojczyzny, a przy okazji zwiększenie wpływów prywatnych przedsiębiorców i państwowej kasy dzięki turystom i inwestycjom zagranicznym.
Teraz Turystyka
Jaka szkoda, że wszystkie te wysiłki rażą niekompetencją, nieudolnością, a poszczególne agendy administracji w każdej takiej próbie raczej naszemu wizerunkowi za granicą szkodzą, niż pomagają.
Do zajęcia się tym tematem sprowokowała mnie reklamówka Polskiej Organizacji Turystycznej pojawiająca się w Polsacie 2 i telewizji Polonia. Pomysł tak kuriozalny, że aż zabawny. Stacje użyte w realizacji kampanii mają tak marginalne znaczenie, że z dużą dozą pewności można przewidzieć, że tym razem kampania promująca Polskę przejdzie, na szczęście, niezauważona. I to jest chyba nasza jedyna nadzieja na to, że nie będzie to kolejna odsłona kompromitacji urzędników zmagających się z tą kwestią. Jako że zdecydowana większość z państwa nigdy, mam nadzieję, tej reklamy nie zobaczy, muszę obraz ten opisać. Otóż film prezentuje plecy piłkarzy polskiej drużyny narodowej o nietypowych nazwiskach. Na czerwonych koszulkach, białymi literami dumnie prezentują się Gościnny, Bigos, Kiszony, Ciupaga, Wawelski...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta