Twierdza Wrocław
W okresie stanu wojennego Wrocław w zgodnej opinii władz i opozycji uchodził za bastion „Solidarności”. Na czym polegał fenomen tego miasta?
Przed 13 grudnia Wrocław był stolicą blisko milionowego regionu Dolny Śląsk. Jego siła związana była jednak nie tylko z liczbą członków. Ważną rolę odgrywała także tradycja powszechnego udziału w kolejnych buntach społecznych, począwszy od Października ‘56, skończywszy na Sierpniu ‘80.
Dolny Śląsk był pierwszym regionem, który na masową skalę poparł strajkujących na Wybrzeżu. Nie bez znaczenia była przy tym wcześniejsza, zapoczątkowana w 1977 roku, aktywna działalność opozycji. Jak to trafnie ujął Kornel Morawiecki, z chwilą wybuchu 26 sierpnia 1980 roku strajku we Wrocławiu „wiatr znad Wybrzeża zamienił się w wicher nad Polską”.
Zajezdnia przy Grabiszyńskiej
Region Dolny Śląsk był jednym z nielicznych, w których bardzo poważnie potraktowano zagrożenie atakiem władz. Wydano kilka specjalnych instrukcji zachowania się w tego typu sytuacji. W najważniejszych przedsiębiorstwach członkowie komisji zakładowych wyznaczyli swoich dublerów. Kilka dni przed wprowadzeniem stanu wojennego z konta Zarządu Regionu podjęto 80 milionów złotych. Zdeponowano je u arcybiskupa Henryka Gulbinowicza, podobnie jak 10 milionów wycofanych w okresie kryzysu bydgoskiego.
Wieczorem 12 grudnia 1981 roku, po zakończeniu obrad Komisji Krajowej, Władysław Frasyniuk, szef dolnośląskiej „Solidarności”, zdecydował się wraz ze współpracownikami na powrót nocnym pociągiem...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta