Nie będzie homologacji na gokarty i motory żużlowe
Ministerstwo Infrastruktury wycofa się z obowiązkowej homologacji na pojazdy, które nigdy nie pojawią się na drogach, ale mają służyć tylko rozrywce
Przygotowany przez ministerstwo projekt nowej ustawy o dopuszczeniu pojazdów do ruchu przewiduje kilka kontrowersyjnych rozwiązań (patrz ramka). O obowiązkowej homologacji dla aut sprowadzanych z USA pisaliśmy już kilkakrotnie. Wśród propozycji znalazła się i taka, o której eksperci mówią wprost: to bubel. Jeśli wejdzie w życie, sprowadzenie do Polski nowego meleksa, motocykla żużlowego czy quada bez homologacji będzie niemożliwe.
– Rzeczywiście, przepis jest nieprecyzyjny i na pewno będzie zmieniony – zapowiada Mikołaj Karpiński, rzecznik prasowy ministra infrastruktury.
Bubel w projekcie
Zamieszanie dotyczy art. 71 projektu. Stanowi on, że kto wprowadza do obrotu nowe pojazdy, przedmioty wyposażenia i części pojazdów, nie posiadając świadectwa homologacji lub równoważnego dokumentu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta