Tusk, czyli fajny chłopak z sąsiedztwa
Informacja o tym, że premier miewał przygody z alkoholem czy z trawką, nie stanie się rysą na jego wizerunku – twierdzi znana filozof
Wyznanie Donalda Tuska, że w młodości zdarzało mu się nadużywać alkoholu i popalać trawkę, może ocieplić jego wizerunek jako fajnego, wyluzowanego faceta. Ugruntuje przy tym jego obraz jako postaci autentycznej. „Tak jak wy – zdaje się mówić Tusk – grałem z chłopakami w piłkę, popijałem wino, paliłem trawkę na studiach”. Takie opowieści uwiarygodniają polityka bardziej niż deklaracje elitarności, nadzwyczajności i świętoszkowatości. Przypomnijmy, że wypowiedź prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego o unikaniu w dzieciństwie podwórek przyniosła fatalne skutki wizerunkowe.
Fakt, że Tusk nie był grzecznym chłopcem, pasuje do jego wizerunku chłopaka z sąsiedztwa podobnego do wszystkich innych, oprócz braci...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta