Marihuana – detonacja kontrolowana
Macherzy od politycznego marketingu z PO wiedzą, że informacje o paleniu trawki przez premiera mogą mu zaszkodzić. Ale zrobili wszystko, by zminimalizować straty polityczne – pisze politolog z Uniwersytetu Śląskiego
Ujawniony przez tygodnik „Newsweek” fakt palenia w młodości przez Donalda Tuska marihuany nie przysporzy premierowi popularności i może odebrać część wyborców. Ale czas i forma tego coming out jest najlepsza z możliwych z punktu widzenia interesów politycznych lidera PO.
Ogromna część dzisiejszego elektoratu Platformy Obywatelskiej jest konserwatywna w sferze wartości. Dla nich informacja o tym, że ich ulubieniec nadużywał alkoholu, a zwłaszcza, że palił trawkę, może być przykrym faktem zmieniającym nieco obraz Donalda Tuska. Trudno ocenić, ile setek tysięcy wyborców PO (a może nawet milionów) przyjmie te doniesienia z najwyższym dyskomfortem, ale można uznać za pewnik, że ich liczba jest znacząca i że doniesienia o używaniu narkotyków przez premiera nie przysporzą mu ich sympatii.
Znacząca...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta