Mąż nie miał prawa zasiedzieć wspólnej nieruchomości
Jeśli właściciel przerwał skutecznie bieg zasiedzenia nieruchomości wobec jednego małżonka, drugi nie może jej zasiedzieć, nie legitymując się odpowiednim okresem samoistnego jej posiadania
Potwierdził to Sąd Najwyższy w postanowieniu z 17 kwietnia 2008 r. Działkę na warszawskim Mokotowie, której dotyczy ten werdykt, kupiła w 1935 r. Władysława S. W 1945 r. na podstawie tzw. dekretu o gruntach warszawskich działka przeszła na własność gminy miasta stołecznego, a potem stała się własnością Skarbu Państwa. Nadal jednak znajdowała się w posiadaniu pierwotnej właścicielki. Na początku lat 90. Władysława S. ustnie, a potem testamentem notarialnym przekazała ją swej wnuczce Marioli W.
Po wyjściu za mąż Mariola B. dzieliła samoistne posiadanie nieruchomości uzyskanej od babci ze swym mężem Zdzisławem B. 23 maja 2005 r., podobnie jak wielu innym posiadaczom nieruchomości w stolicy, Marioli B. doręczony został pozew miasta o wydanie nieruchomości. Taki pozew wniesiony przez formalnego właściciela przerywa bieg terminu zasiedzenia. Przerwanie jego biegu oznacza, że posiadacz musi czekać, aż upłynie następny okres zasiedzenia, kupić grunt od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta