Samotnośc ukryta pod włosami
Barbara Konic zwróciła moją uwagę kolorystyką swych płócien. Trudną – ostrą, jednocześnie rozmydloną; z przewagą zieleni, błękitów, bieli. Gama zimna, lecz w jej interpretacji – rozpłomieniona. Potem dopiero zauważyłam bohaterkę obrazów. Najczęściej pokazaną w akcie, ale zakamuflowaną, bo z twarzą zasłoniętą włosami. Kobieta z cyklu „Z końca do początku“ nie chce się spotkać… ze sobą. Boi się zobaczyć własną samotność i błaganie o czułość. Dlatego usiłuje przeobrazić się w znak, symbol. Ale strachu nie potrafi ukryć – wystaje spod parawanu włosów.
Wystawa przy ul. Nowy Świat 39 czynna do 17 lipca.
m.m.