Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Manhattan Wschodu

11 lipca 2008 | Życie Warszawy | Maciej Miłosz
Roman  Dziewoński z PKiN-em w tle. Jego zdaniem dyskusja o zasłanianiu Pałacu innymi budynkami jest bez sensu
autor zdjęcia: Darek Golik
źródło: Życie Warszawy
Roman Dziewoński z PKiN-em w tle. Jego zdaniem dyskusja o zasłanianiu Pałacu innymi budynkami jest bez sensu

Leopold Tyrmand bije ostatnio rekordy popularności – ma swój festiwal, co jakiś czas odbywają się tyrmandowskie gry miejskie. Pan wydał „W cieniu »Złego«” – książkę, która bardzo mocno nawiązuje do jego twórczości. Pisze pan w niej o budynkach, których nie ma, języku „stolycy” lat 50., a to wszystko przeplata się z losami bohaterów powieści, którzy właśnie patrzą na budowę Pałacu Kultury. Po co napisał pan tę książkę?

Roman Dziewoński: Chciałem pokazać, że wsadzanie Tyrmanda tylko w kolorowe skarpetki to jest nadużycie. On miał kręgosłup moralny. Umiał się nie poddać temu, co było wokół. Były nawet takie okresy w jego życiu, kiedy głodował. No i pozostawił po sobie wspaniałą książkę, którą można analizować literacko, socjologicznie, politycznie, można w niej szukać śladów starej Warszawy. Ale jest to także po prostu dobre czytadło. Dobry romans, dobry kryminał.

Pisze pan, że dzisiejsza Warszawa nie ma już zapachu.

Ja mam taką swoją teorię, że miasto czujemy na wysokości nosa. Wyżej go nie podnosimy – nie chodzimy z głową zadartą do góry, bo nas kark boli. Jednocześnie łapiemy jakieś zapachy. O zapachach przedwojennej Warszawy słyszałem od Kwiatkowskiej, Szaflarskiej, od mojego ojca – oni wszyscy o tym mówili. Coś musiało być na rzeczy. Teraz jest tyle spalin, że nic nie czuć. A jak zawieje od Wisły i czuć zapach...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8062

Spis treści

Po godzinach

40 lat minęło Vistuli
Artystyczna rodzina
Astropia *****
Bajeczny poranek ze zniżką
Bezpretensjonalna komedia na weekend
Bossa nova z cygańską wirtuozerią
Buntownik znów w „Berlinie”
Będzie fanki pisk
Ciągle atrakcyjny uwodziciel
Czas wolny
Czy po nas coś zostanie
Debiut młodej orkiestry
Dyskretny urok nocnych autobusów
Energia flamenco
Filmowa spowiedź oprawcy
Filmowi bohaterowie
Funky prosto z Mediolanu
Gdy ludzie opuszczą Ziemię
Hancock *****
Historia zatacza koło
Imprezy
Jagodowe wyprawy
Jak dobrze sprzedać marchewki
Jak latem wypocząć na uczelni?
Jedyne święto pachnące różami
Kalendarium
Kino - nasz plan pokazów
Kolor jesieni życia
Koncert wspomnień
Ludzie z kontynentu Rosja
Między placem Konstytucji a Olesińską
Morska opowieść
Muzyczni banici
Muzyczny performance
Muzyka przy fontannie
Młodość stulatka *****
Na ekranie Iluzjonu
Nasze pieskie życie
Nawet nie zauważy, że właśnie się uczy
Pawilon usługowy z elektroniką
Pieszo do celu
Placek nad miastem
Po Open’erze
Po godzinach
Polecamy w galeriach i muzeach
Polski atak
Pożegnanie z industrialnym Ministry
Prawdziwie europejski piątek
Prehistoryczne wodne gady
Przyjazne doświadczenia
Ruszamy na Wiedeń
Sam na sam z bohaterem
Samotnośc ukryta pod włosami
Scena nie zasypia latem
Smacznego na lato: eko kuchnie
Tarty z poziomkami, bób i championy z grilla
To idzie młodość
Trąbka w roli głównej
Urodzinowa fiesta
Użytkowa wyobraźnia
W górę Jangcy *****
Z Chicago do Warszawy
Z alternatywnym zacięciem
ZSRR na co dzień
Zabawić się do upadłego, a potem jeszcze wystraszyć na śmierć
Zagrają : Muzyka poważna
Ze stodoły do pałacu
Światowa moda na deptaku
Żyrafa w kwiatki lub serduszka
Zamów abonament