14 milionów nowych głosów
Jak bumerang powraca w Niemczech propozycja nadania dzieciom praw wyborczych. Byłoby to rozwiązanie bez precedensu w skali świata. Jego zwolennicy twierdzą, że chodzi o pogłębienie demokracji. – To nonsens – mówią przeciwnicy
– Nasze dzieci są dyskryminowane, gdyż nie biorą udziału w demokratycznym rządzeniu krajem – twierdzi grupa posłów Bundestagu i domaga się wprowadzenia prawa wyborczego dla dzieci. Złożyła już odpowiedni wniosek, którym Bundestag zajmie się po wakacyjnej przerwie. „Dajmy głos przyszłości. Dajmy prawo wyborcze od narodzenia” – piszą autorzy inicjatywy ustawodawczej.
Prawo wyborcze dzieci mieliby realizować ich rodzice. Z dnia na dzień przybyłoby w Niemczech 14 milionów wyborców, a ściślej mówiąc – ich głosów, gdyż tylu jest niepełnoletnich.
Według konstytucji RFN „wszelka władza pochodzi od ludu”. Czy to znaczy, że również od dzieci?
Próżno...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta