Bajka na czas niewiary
Z basenu w Omaha wynurzyła się kilka dni temu nowa ulubienica Ameryki. Ma 41 lat, sylwetkę nastolatki, gotową odpowiedź na każde pytanie o doping, a w kieszeni bilet na piąte już igrzyska
Nazywanie jej nową ulubienicą to może nadużycie. Darę znają od lat nawet ci Amerykanie, którzy nie interesują się pływaniem. Mogą nie wiedzieć, że startowała w igrzyskach cztery razy, zdobyła dziewięć medali, a rekord świata pobiła już jako 14-latka w 1982 r., ale na pewno kojarzą blondynkę z Beverly Hills, która jako pierwsza zawodniczka pojawiła się między modelkami „Sports Illustrated” w stroju kąpielowym.
Mieli w domach kasety wideo z jej kursami fitness, oglądali ją w reklamach, sesjach zdjęciowych i jako prezenterkę kilku kanałów telewizyjnych. Może nawet czytali książkę „Złoto w wodzie” o jej pierwszym powrocie do sportu, zakończonym zdobyciem pięciu olimpijskich medali w Sydney. Ale to było osiem lat temu, potem na długo słuch o Darze zaginął.
Spitz nie potrafił
Wróciła drugi raz kilkanaście miesięcy temu, odmieniona. Z nową fryzurą, całym sztabem trenerów na jej usługach, z dwuletnią córeczką Tessą Grace na rękach. Szczuplejsza o kilka kilogramów, ale jeszcze silniejsza niż wcześniej. Rok temu wystartowała w mistrzostwach USA i wygrała wyścigi w stylu dowolnym na 100 i 50 m, w tym drugim bijąc rekord kraju. To samo – dwa zwycięstwa i rekord na 50 m – zrobiła w ubiegłym tygodniu w kwalifikacjach olimpijskich w Omaha.
Wystartuje w Pekinie w sprincie oraz w sztafetach 4x100 dowolnym i zmiennym. Będzie najstarszą pływaczką olimpijką od...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta