Jak zostać najbardziej nienawidzonym posłem PiS
Swą pozycję w polityce zbudował dzięki ogromnej pracowitości, oddaniu partii, znajomości ze Zbigniewem Ziobrą i... ożenkowi z ambitną, energiczną kobietą
Gorlice. Długi majowy weekend. Arkadiusz Mularczyk wolno, w milczeniu, kroczy po rynku w towarzystwie dwóch równie cichych osób. Tylko czwarta – wysoka, mocna kobieta z burzą długich rudych loków – głośno peroruje, wygłaszając uwagi typu „Ten Grad jest niepoważny”. To Iwona Mularczyk, żona posła, jak on działaczka PiS. Politycy znający to małżeństwo nie mają wątpliwości: – To ona nosi w nim spodnie. Samą posturą wzbudza respekt – mówi poseł, ich znajomy. Opowiada, że żona odbiera komórkę Mularczyka, wozi go na spotkania, a czasami nawet sama na nie jeździ w jego imieniu i wygłasza przemówienia. – Mężczyzna jest głową rodziny, którą kieruje będąca szyją kobieta. Taki schemat obowiązuje w naszej rodzinie i zdaje egzamin: ja kontroluję domowy budżet, Arkowi to odpowiada – wyznała Iwona Mularczyk „Dziennikowi Sądeckiemu”.
Na udry z telewizją
Arkadiusz Mularczyk jest jednym z najbardziej znanych posłów PiS. Prowadził w imieniu partii dwie ważne sprawy. W poprzedniej kadencji Sejmu współtworzył ustawę lustracyjną. Teraz jest w komisji ds. nielegalnych nacisków na organy sprawiedliwości. Koledzy z partii do dziś zachodzą w głowę, jak takiemu nudnemu posłowi udało się wybić. Sądzą, że to dlatego, iż Mularczyk jest szalenie pracowity. Ale jako główny motor jego kariery wymieniają fakt, że jest „bezwzględnie podporządkowany Ziobrze,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta